wtorek, 6 sierpnia 2013

Zawieszam

Zawieszam bloga. Pod postami nie ma komentarzy. Słabo mi idzie. Możliwe że usunę bloga. Dla osób które czytały:dzięki i przepraszam.
PATKA_OMG

poniedziałek, 22 lipca 2013

Usprawiedliwienie

Hej. Przez pare dni nie będę piblikować postów na blogu. Wyjeżdżam nad morze i nie mam kiedy dodawać opowiadań. Przepraszam.

poniedziałek, 15 lipca 2013

ROZDZIAŁ 4- NOWE ZNAJOMOŚCI

-Emilia Betson? Jesteś ta nowa tak?-odwróciłam się i spojrzałam na wysokoą blondynkę z wysuniętom ręką do przodu
-Po prostu Emily- przedstawiłam się podając jej drżącą rękę
-Jestem Stephanie. Jesteś z Polski?- spytała.
-Tak. Po czym poznałaś?
-Po akcencie. Słychać go. A poza tym pani Harvey opowiadała nam o tobie
-Nam? Czyli ilu osobom?
-mi i może 12 osobom z naszego rocznika
-czyLczyli jesteś w moim wieku?
-Tak!
-Stephanie!-usłyszałam dziewczyne wołającą moją nową znajomość. Niska szatynka przywitała się z dziewczyną i odwruciła się do mnie
-Emilia? Jestem Amber-przedstawiła się szybko
-Emily- poprawiłam ją. Koło nas szybko stanęły trzy dziewczyny
-Cześć Emilia! Jestem Victoria a to Meg i Lena- przedstawiła się i koleżanki ruda dziewczyna o kręconych włosach
-Emily- poprawiałam każdego. Zajęły się rozmową, a raczej zadawaniu mi pytań.
Naszą rozmowe ktoś przerwał
-Hey- usłyszałam męski głos. Dziewczyny wyglądały na przestraszone. Czułam jego oddech nad, a raczej za sobą. Zrobiłam krok do przodu i się odwrucilam. Uśmiechnięty od ucha do ucha brunet spojrzał na mnie ciepło
-Jestem Kevin. Ty zapewne jesteś Emily?- czy ja dobrze usłyszałam? Dobrze na mnie nazwał
-Co?- otrząsnęłam się
-Jestem Kevin ty za...-przerwałam mu
-Wiem usłyszałam. Nazawałeś mnie Emily?- spytałam z niedowierzaniem
-tak. Chyba że wolisz Emilia
-Nie, nie. Jesteś pierwszą osobą której nie musiałam poprawiać- spojrzałam na dziewczyny koło mnie. Były w tego Kevina zapatrzone jak w obrazek. Co on? Bóg czy cudotwórca?
-Kevin, łap!- zobaczyliśmy dwóch chłopaków zjeżdżających na poręczy schodów.
-Hej!. Jestem Simon a to jest Nate. Ty jesteś Emilia?- kolejny. Dwuch brunetów przedstawiło mi się, tak samo jak reszta, prucz Kevina
-to jest Emily-tym razem poprawil ich Kevin
-Cześć- wykrzyknoł blondyn podchodząc do nas- jestem David ty jesteś Emilia?- przedstawił się
-Emily!- wszyscy poprawili go chórem. Usłyszałam dźwięk telefonu
-Przepraszam, zaraz wrucę- odeszłam od grupy nowo poznanych znajomych
-Hej córciu! Będę za parę minut- rozpoznałam tatę
-Ok- szybko dołączyłam do grupy. Miałam się porzegnać jako pierwsza ale oni byli szybsi
-Do zobaczenia jutro Emily- powiedziały chórem Amber i Stephanie
-Na razie Emilia- powiedział David
-Emily- znów wszyscy go poprawili
-Pa!- powiedziała reszta z jednym wyjątkiem. Kevin został
-Chyba zostaliśmy sami- powiedział gdy nikogo nie było
-Najwyraźniej- dodałam
-Mam pytanie. Czy ty przy padkiem nie mieszkasz na Leave Medison 15?
-Tak... nie dawno się tam przeprowadziłam
-Mieszkam obok- uśmiechnoł się. Z tąd wiedział gdzie mieszkam
-Może cię odprowadzę?- spytał trochę nieśmialo
-Nie dzięki. Jadę z tatą
-To chociarz dotrzymam ci towarzystwa przy czekaniu?-spytał gdy byliśmy przed drzwiami. Wyprzedził mnie i je otworzył.
-ok- powiedziałam szybko
-Podasz mi swój numer- zapytał się przed budynkiem szkolnym
-jasne- wymieniliśmy się numerami. Podeszłam bliżej krawężnika i zaczęłam rozglądać się za taty Audi. Poczułam że lecę do przodu
-Uważaj!- ostrzegł mnie moj towarzysz. Złapał mnie i przyciągnoł do siebie. Spojrzałam na niego z niebezpiecznie bliską odległością. Szybko się odsuneliśmy od siebie.
-To mój tata- powiedziałam widząc audi podjeżdżające obok mnie
-Może chciałabyś towarzyszyć nam, grupie osób którą poznałaś, na stołówce?- propozycja nie do odżucenia
-Jasne, z miłą chęcią- uśmiechnęłam się, on odwzajemnił mój uśmiech
-Do zobaczenia jutro- powiedział szybko
-cześć- wsiadłam szybko do auta. Kevin pomachał mi na pożegnanie

__________________________________________________
Mam nadzieję że się rozdział podobał :-). Swoje opinie piszcie w komentarzach. Jeżeli chcecie abym coś poprawiła, lub aby coś się wydarzyło napiszcie komentarz. Będę wdzięczna.
                              PATKA_OMG_

piątek, 12 lipca 2013

ROZDZIAŁ 3- PIERWSZY DZIEŃ

W pierwszym dniu musieliśmy ubrać się elegancko i przyjść na rozpoczęcie. Miałam białą koszulę, beżowe baleriny i szeroki pasek kyóry podtrzymywał moją fioletową spódniczkę na biodrach. Tego dnia byłam wyjątkowo zdenerwowana, nie dość że idę do nowej szkoły to jeszcze mokewłosy odmówły mi posłuszeństwa
-co ci się stało?prąd cie kopnoł? Może lekarza wezwiemy? Albo policje, bo kochana ty masz zbrodnie na głowie. - zażartowała ze mnie moja siostra wchodząc do łazienki
-Nie naśmiewaj sie tylko mi pomurz
-No ok. Ale lepiej by policja pomogła.
Jagoda okiełznała moje długie, ciemne blond włosy, tak że spływały mi lekko po ramionach, a nie stały nad nimi
-Dzięki Jagoda jesteś wielka-pochwaliłam jak najbardziej szczerze
-E... to nic takiego. Nie raz miałam zbrodnie na głowie. Tylko popraw sobie jeszcze grzywke- poprawiałam ją schodząc na dół. Zjadłyśmy szybko śniadanie. Biorąc pod uwage że jest 8:20 am nie powinnyśmy się tak spieszyć, ale u nas to normalne.
-Gdzie wy się tak spieszycie?-spytał tata widząc nas przed drzwiami od domu szykujących się do wyjścia
-no jak gdzie? Do szkoły-powiedziałam ubierając kurtkę
-Podwioze was. Ale nie ma sensu sie tak spieszyć jest 8:30 am.
-No ok- powiedziałyśmy razem.
Czekają na tatę zaczęłyśmy poprawiać ciuchy, fryzurę, makijaż.
Po dwudziestu minutach tata zakomunikował że już jedziemy. Podbiegłyśmy do samochodu. Ze środka obserwowałyśmy samochody odjeżdżające z tej ulicy. Na miejscu byliśmy po paru minutach. Pełan nerwów wyszłam zatrzaskując za sobą drzwi, równe ze słowami taty "powodzenia". Odjechał. Gdy auto było za zakrętem weszłam do szkoły. Jak się spodziewałam przywitała mnie pani Harvey. Osoba, którą widziałam dwa dni temu, była bardzo szczęśliwa na mój widok. Zaczęła coś do mnie mówić, ale ja nic nie rozumiała. Każdy dźwięk przechodził mi jak bym była w wodzie. Tyle osób zwruciło na mnie uwagę. Poczułam spojrzenia ciepłe i zimne. Słyszałam szmery na mój temat. Pani Harvey zaprowadziła mnie pod salę, i pożegnała się ze słowami "powodzenia Emily". Wchodzą do sali upatrzyłam sobie miejsce daleko w tyle, żeby nie być widziana. Zajęłam je i chwilę potem zaczęło się rozpoczęcie. Po godzinie słuchania o szkole, o zmianach, o mundurkach wszyscy mogli się rozejść. Miałam się ulotnić niezauważalnie...

---------------------------------------------------
Podobał się wam 3 rozdział? Piszcie w komentarzach opinie. Co mogę poprawić i wstawiajcie swoje pomysły. Może nawet je wykorzystam.  
                                         PATKA_OMG_

ROZDZIAŁ 2- BĘDZIE LEPIEJ

Zostałam przyjęta do James Madison Hihh School. Widziałam szkołę i muszę przyzwyczaić się do mundurków. Codziennie mamy nosić wusokie dżinsowe trampki, niebieskie podkolanówki, niebieską spódniczkę sięgająco do pasa i białą koszulę. Śledzenie trendów i maksymalne odświeżenie garderoby na nic. Mam zajętą już swoją szawkę, w której znajduje się mój strój na W-F. Nie jest oryginalny, trampki,spodenki, koszulka z logo szkoły- wszystko noiebieskie. Za dwa dni początek roku szkolnego, a ja nikogo nie znam!. Mam indywidualny plan lekcji z godzinami rozpoczęcia lekcji i z numerami sali w której ona będzie. Mamy dłuższą przerwe na lunch w godzinach 12:00 am-1:00 pm. Rozpoczynam lekcje we piątek o godzinie 9:00 am. Ale kończyć to mogę różnie. Może być to 1:00 pm, 2:00 pm, 3:00 pm, 4:00 pm, nareszcie aobie dłużej pośpie. Nie zaracałam uwagi na zakończenia lekcji. To jak moga puźno się skończyć, nie zabardzo mnie interesowało.
Jak wracaliśmy usłyszałam dźwięk telefonu. Był to Jacek, pospiesznie odebrałam
-Cześć kotku, i jak tam?- usłyszałam ten ciepły głos, odrazu mi było lepiej
-Cześć. Całkiem nieźle pomijając mundurki. Nie są złe, ale codziennie nosić to samo?
-Oj nie przesadzaj. Będzie lepiej zobaczysz. Jak nazywa sie twoja szkoła?
-James Madison High School
-A poznałaś już kogoś?
-Niestety nie
-Gaja, Natalia, Maja, Martyna któraj dzwoniła czy pisała?
-nie.
-Hm... dziwne... one pierwsze powinny zadzwonić, a zwłaszcza Natalia. Już ja im wygarne-zaśmiał sie szyderczo
-Nie musisz
-Musze kończyć, mama mnie woła. PA!
-pa, pa. Pozdrów wszystkich.
I wtedy to do mnie doszło. Tak miało być codziennie? Zawsze tak krótko będzieny rozmawiać? Nie chciałam stracić mojego chłopaka. Cały czas mam nadzieje że będzie lepiej, bo do tej pory nic takiego sie nie wydażyło abym mogła powiedzieć że byłam w pełni szczęśliwa...

------------------------------------------------------------
Mam nadzieje że się podobał rozdział. Jak coś piszcie w komentarzach opinie, i rzeczy które chcielibyście aby się zdażyły... . Wasza opinia jest dla mnie ważna :-)
                                          PATKA_OMG_
                                                    

Przepraszam

Przepraszam że nie napisałam 2 rozdziału. Byłam w odwiedzinach. Ale napisałam do rozdziału 15 i postaram sie wrzucać co tydzień nowy rozdział :-)
                                 
PATKA_OMG_

środa, 19 czerwca 2013

Rozdział 1- PRZEPROWADZKA

nie wiem czy byłam gotowa na przeprowadzke. Moi przyjaciele i chłopak za mną tęsknią, a ja wcale nie jestem blisko by ich odwiedzać. Mieszkanie w Nowym Jorku to jest wyzwanie, nawet dla ciekawej świata 13-latki. Wszystko będzie nowe, a przede wszystkim będzie tam inny język. Nasz dom choć był najpiękniejszy w naszej dzielnicy, to i tak nie poprawiło mi to humoru. -Na pewno ci się spodoba- zapewniała Mama -Mi już się podoba!- wykrzyknęła moja 16-letnia siostra Jagoda -Nie smuć się, Emilka-powiedział Tata. Miał racje, nie powinnam się smucić, choć to daleko od Polski, to blisko nowych znajomości. Na szczęście istnieje coś takiego jak Facebook, Skype i telefon komórkowy. Początek roku szkolnego dopiero za miesiąc, więc może i szybko zapoznam się z moją siostrą butikami w okolicy. Może również do tego czasu poznam kogoś i w nowej szkole nie będę samotna w pierwszym dniu.